lip 23 2003

Tesknie...


Komentarze: 2

   To zadziwiajace. Nie ma Cie przy mnie juz od miesiaca, a ja wciaz tesknie, wciaz wierze, ze okazesz odrobine pokory i przeprosisz. Nie wymagam nawet, zebys do mnie wrocil. Tylko jedno slowo: przepraszam. Ale jakze ono ciezko przechodzi czlowiekowi przez usta. Zwlaszcza Tobie.

   Za czym tesknie? Za Twoimi oczami, Twoimi ustami, ktore codzinnie skladaly pocalunki na "dzien dobry" na mojej twarzy. Tesknie za Twoim glosem, twoim namietnym "kocham cie"... Za calym Toba. Moze kiedys sobie o mnie przypomnisz. Moze kiedys bedziesz chcial wrocic. Ale bedzie juz za pozno. Juz nic nas nie laczy.

   Odeslalam Ci pierscionek. To mial byc zareczynowy. Ale kto przypuszczal, ze godzine po tym, jak mi go dales, bedziesz z inna? Kim trzeba byc, zeby cos takiego zrobic?! Nie. Nie mam juz sily plakac, krzyczec. Wyrzucam Cie z mojej pamieci, nie chce cie znac. Juz za duzo zlego mi zrobiles.

zakochana_dziewczyna : :
Natalia
27 lipca 2003, 20:20
Jestes chyba chora ! blog jest takie cos jak pamietnik czyli opisujesz swoje wydarzenia dni ! wszystko ! rafdosci i nieradisci ! smutki i niesmutki ! ojeb jestes straszny !
Daleś
23 lipca 2003, 14:25
wyrzucasz go z pamięci, ale poświęcasz mu całego bloga. Tak to nie zapomnisz...

Dodaj komentarz