lip 21 2003

Ty


Komentarze: 2

   Mysle o Tobie. Oddalasz sie, unikasz mnie. Nie widzisz mnie, jestem niewidzialna. Nic Cie nie obchodze ja, mnie nie obchodzisz Ty. To wszystko biegnie donikad. Po co sie starac? Po co te nieprzespane noce? Po co te klotnie? To droga donikad.

  Wszystko nie ma sensu bez Ciebie. Tesknie. Kiedy mnie znowu przytulisz, pocalujesz, poglaszczesz po glowie i powiesz, ze mnie kochasz? Kiedy to wroci? Nigdy. Dwa slowa: to koniec... To boli.

  Widze Twoj usmiech, biegniesz do mnie. Zeby po raz ostatni wziac mnie w ramiona. Pocalowac. Pamietasz tamten szum morza? Pisk mew? I zachody slonca. Nasze zachody slonca...

   Ale Ciebie nie ma. Jednak czuje Twoja obecnosc. Czy to wszystko wina alkoholu? Srodkow nasennych? A moze to wszystko przez ten pierscionek? Wyrzuce go... Przez okno... Do morza... Tam go znajdziesz... Chwila wahania nad oknem. Nie. Nie zrobie tego. Za bardzo to boli. Rany sa za swieze.

   Pisk opon. I koniec. Ciebie nie ma, ciebie nie ma... Te trzy slowa. Tylko je slysze. Umrzec. Chce umrzec...

zakochana_dziewczyna : :
Daleś
22 lipca 2003, 00:10
Gdybyś umarła, stacilibyśmy kolejny pięknie pisany blog...
IrMa
21 lipca 2003, 21:17
ladne..ale koniec dramatyczny..no coz masz zlamane serce i nie ma co sie dziwic,ze jestes wsciekla na swiat.Zapraszam do mnie!!!

Dodaj komentarz